Psychiatrię traktuje się w Polsce jak dziecko - ma być i nie sprawiać kłopotu. Nie odzywać się niepytana. Ta książka jest głosem os贸b, kt贸re od lat się nią zajmują. W r贸żnych miejscach.
Psychiatria dzieci i młodzieży w Polsce jest w zapaści. Słowa, kt贸rymi najczęściej się ją opisuje, to: "fiasko", "katastrofa", "dramat". Oddziały psychiatryczne są przepełnione, a leczenie dzieci utrudnione przez brak wykwalifikowanej kadry. Coraz więcej rodzic贸w pyta o dobrego psychiatrę, szuka pomocy w dramatycznych sytuacjach. Kryzys się pogłębia.
Marta Szarejko, dziennikarka i reportażystka, oddaje głos psychiatrom i psychologom. Przemierza szpitalne korytarze razem z nimi: potwornie zmęczonymi, bezradnymi, ale podejmującymi walkę z systemem. Zdeterminowanymi, by mimo trudnych warunk贸w leczyć.
Sprawdza, co kryje się za alarmującymi określeniami, dlaczego zdaniem lekarzy jest tak źle, jak temu zaradzić i gdzie szukać wsparcia, gdy sami nie potrafimy już pom贸c naszym dzieciom.
Pokazuje psychiatr贸w nie jako bog贸w, lecz ludzi, kt贸rzy nie zawsze mają jednoznaczne odpowiedzi. Opowiadają o systemie, ale też o rodzinie - jak zmieniała się przez ostatnie dekady i jaki to miało wpływ na dzieci. Zdania, kt贸re najczęściej padają z ich ust, to:
Rodzice abdykują ze swojej roli.
Ukryte formy przemocy są zapisane w ciele.
Oddział jest miejscem, do kt贸rego trafia dziecko dramatycznie poobijane. Nikt nie pr贸buje zrobić niczego, żeby ono tam nie trafiło.
Z adopcji jest dużo zwrot贸w.
Dorośli często bagatelizują problemy dzieci, udają, że ich nie ma. A jeśli nie da się udawać, ukrywają je.
UWAGI:
Bibliografia na stronach 309-[310]. Oznaczenia odpowiedzialno艣ci: Marta Szarejko.
DOST臉PNO艢膯:
Dost臋pny jest 1 egzemplarz. Pozycj臋 mo偶na wypo偶yczy膰 na 30 dni
Dlaczego nasze dzieci popełniają samob贸jstwa częściej niż w innych krajach europy?
Ania (lat 12) wyciem obudziła w środku nocy rodzic贸w - wcisnęła się w r贸g pokoju, kt贸ry był cały zasłany papierkami. Odwieziono ją do szpitala dziecięcego. Tam się cięła, truła lekami, aż wreszcie odm贸wiono jej dalszego leczenia.
Dla Marysi (lat 15) nie było miejsca na oddziale dziecięcym w innym szpitalu psychiatrycznym, więc przyjęto ją na oddział dla dorosłych. W nocy została zgwałcona przez jednego z pacjent贸w - w czasie, kiedy personel dla swojego bezpieczeństwa zamykał w dyżurkach.
Milo (lat 23) nie do końca wiedział czy jest chłopakiem, czy dziewczyną, czy może kimś pomiędzy tymi płciami. W odpowiedzi na jego wątpliwości dziadek zadeklarował, że zrobi z niego mężczyznę. Milo skoczył z mostu...
I tak dalej, i tak gorzej...
Gdyby podsumować wszystkie tego typu przypadki, okazałoby się, że co roku znikają trzy klasy pełne wrażliwych, ciekawych i inteligentnych, młodych ludzi, przed kt贸rymi przyszłość. Przerywają swoje życie, bo sobie nie dają rady - otacza ich niechęć i nietolerancja, a dobijają niewydolność służby zdrowia, tępa opresyjność szkoły, pokrzykiwania polityk贸w i kościelne szczucie.
Kto jest temu winien? Państwo? A może my wszyscy?
UWAGI:
Oznaczenia odpowiedzialno艣ci: Witold Bere艣 i Janusz Schwertner.
DOST臉PNO艢膯:
Dost臋pny jest 1 egzemplarz. Pozycj臋 mo偶na wypo偶yczy膰 na 30 dni
Sztuka oczywisto艣ci : psychoanaliza w terapii i na co dzie艅 : [ksi膮偶ka o prostej, a zarazem trudnej sztuce jasnego ogl膮du] Tyt. oryg.: "Art of the obvious".